czwartek, 25 lutego 2016

Sówka mądra główka.



Przysiadłam sobie dziś dość wcześnie. Jeszcze wszyscy śpią. Ciiichuutko klikam w klawiaturę.
Lubię takie poranki, kiedy nie muszę się zrywać wcześnie do pracy.  Kawunia stoi obok i pita, 
ciepło  spływa mi do brzucha. Uwielbiam to. Tylko tykanie zegara słychać...

Cały dom jeszcze śpi
           i okna i drzwi...           
Dzieci śpią, mąż śpi.
        Ciekawe, co Im się śni?    

Zegar tyka na ścianie.
Za chwilę czas na śniadanie
a tu jest dobrze mi,
kiedy jeszcze cały dom śpi.

Kawę ciepłą popijam
i tak mija chwila.
Chwila cichości ducha
taka dla mnie otucha.

niedziela, 21 lutego 2016

(Nie) latający dywanik ;)



Witam :)
Wzięło nas z córkami na sprzątanie i układanie ubrań w szafkach.
Chyba naprawdę wiosna się zbliża, bo jakiejś energii do-
staję. Ledwie słoneczko zajrzało w okna a już człowieka ogarnia
zapał jakiś . Magia promieni słonecznych!  :D

W związku z porządkami nazbierało się trochę niechcianych ciuchów.
Trochę wydałam ale zostały też takie koszulki, które się nie nadawały do noszenia
i znowu zaczęłam ciąć ;) Tak jak tutaj. Połączyłam szydełkiem
i powstał dywanik pod prysznic.Przynajmniej ubrania nie wylądowały w koszu.
Dostały drugie życie.  :D

sobota, 13 lutego 2016

Brukselka do zapiekanki?



                                A czemu nie!  Nadszedł czas na wpis kulinarny.Długo już nie było.
     Zmagałam się, żeby zrobić jakąś zapiekankę, bo lubię dania w których w miarę jest kilka        składników i najlepiej żeby cały obiad wyszedł od razu. Niestety gotowanie nie jest szczególnie   moją pasją ale lubię i podziwiam ludzi, którzy te cechy posiadają. Cieszę się jak głupia, gdy domownicy zjedzą , to, co im upichcę a nie jest to niestety proste zadanie. Wszystko wskazuje jednak na to, że im jedzonko prościej przygotowane, tym mi lepiej wychodzi. Więc może to jest klucz do sukcesu?  Wyszło  lepiej niż się spodziewałam i młodzież moja zjadła, więc , to jest to,co mnie dopinguje. Brukselka się sprawdziła ;) 

niedziela, 7 lutego 2016

Co mnie kusi...czyli cząstka mnie



Witam :D
Podkusiło mnie żeby zmienić wygląd i nazwę bloga.
Czasem nadchodzi taka chwila, że człowiek chce coś zmienić.
Taka chwila nadeszła . Od dawna chciałam to zrobić i wreszcie się odważyłam.
Jak wyszło, tak wyszło. Teraz to miejsce jest takie bardziej moje.
Muszę też wtrącić słówko, że w nazwie bloga bardzo pomogła mi siostra. Dreszka
Ona chyba najbardziej mnie zna i wie co we mnie siedzi.

Ale dziś o tym moim największym pokuszeniu:

Czego sobie nie potrafię odmówić?

poniedziałek, 1 lutego 2016

Stara bluzka...wyrzucić ? Nieeee!!!!

Cześć wszystkim!
Jak to się człowiekowi zaraz lepiej w życiu "kręci", kiedy bliscy zdrowieją
lepiej się czują, są weselsi. Chodzi mi o Tatę. Ma się lepiej. :D 
Zaraz też i mi się zachciało coś kombinować, mam więcej energii itd.

Pewnego razu na fb. pokazywali jak ze starej koszulki 
zrobić coś pożytecznego. Postanowiłam też spróbować.
Miałam dwie bluzki trykotowe do wyrzucenia. Nie nadawały się już
nawet do pracy.