1992 r był dla nas urodzajny jeśli chodzi o wyjazdy.
Wczesnym latem byliśmy we Włoszech a jesienią wpadł nam wyjazd do Turcji.
Jechaliśmy naszym kochanym autobusem w którym wszystko było możliwe :)
Np tak wyglądały w nim noce. Zmienialiśmy się co jakiś czas, bo każdy chciał "wyciągnąć nogi"