Dużo ostatnio się działo ale żeby móc napisać o tym najważniejszym, muszę poczekać
na zdjęcia , które niebawem mam dostać od koleżanki :)
Nie będę nic zdradzać, bo to taka osobista historia, lecz kiedy fotki juz dostanę,
po trochu sie z Wami podzielę przeżyciami ;)
Na razie jednak zdjęć nie ma.
Zanim wyjechałam w odwiedziny do męża wspólnie z synem zrobiliśmy karmnik dla ptaków.