Ponury dzień dziś był, za oknem deszcz, czasem nawet grad
i do tego jeszcze silny wiatr brr, ale deszcz się przyda , bo podobno wody mało w końcu każda pogoda jest "po coś".
Tak stworzony świat :)
Z dziećmi zjedliśmy prawie wszystkie żelki ale chciało nam się jeszcze, nikt jednak nie chciał w taką pogodę do sklepu skoczyć a samochód pożyczyliśmy znajomemu więc trzeba się było ratować
KRYZYSÓWKAMI:
(TO takie cukierki z "szafy" tzn. z tego co znajdziemy)