niedziela, 23 marca 2014

POWOLI ŚWIĄTECZNIE :D

Jako, że święta coraz bliżej postanowiłam 
powoli zacząć bawić się jajkami.
Kupiłam dwa styropianowe jajeczka wielkości naturalnego jaja
i zaczęłam czwarzyć :


Pomysł na czapeczkę na jajko pożyczyłam od Dreszki :)

czwartek, 20 marca 2014

LIEBSTER BLOG AWARD


To nominacja, którą otrzymujemy od innego bloggera w ramach uznania za "dobrze wykonana robotę"
Przeważnie nagrodę otrzymują blogi, których liczba obserwatorów nie przekracza 200.

niedziela, 16 marca 2014

KRYZYSÓWKI

Ponury dzień dziś był, za oknem deszcz, czasem nawet grad
i do tego jeszcze silny wiatr  brr, ale deszcz się przyda , bo podobno wody mało w końcu każda pogoda jest "po coś".
Tak stworzony świat :) 
 Z dziećmi zjedliśmy prawie wszystkie żelki ale chciało nam się jeszcze, nikt jednak nie chciał w taką pogodę do sklepu skoczyć a samochód pożyczyliśmy znajomemu więc trzeba się było ratować 
KRYZYSÓWKAMI:
(TO takie cukierki z "szafy" tzn. z tego co znajdziemy)

wtorek, 11 marca 2014

WIOSNA, WIOSNA I KOLEJNE PAPCIE!

Wczoraj po mieście trochę "latałam" i zauważyłam, że co drugi człowiek niesie jakiegoś kwiatka. Myślę sobie ,że fajnie , ja też kupię sobie jakiegoś kwiatka! w końcu się zrobi weselej w domu :)
Kupiłam dwie prymulki i zaraz w domu jakoś radośniej!
Wyciągnęłam żółciutką wełenkę i udziergałam okrągłą serweteczkę no i od razu "objechałam" doniczki ale żeby nie było za jednolicie użyłam brązowej wełny:

Pierwszy kwiatek jest w brązowej doniczce przewiązany żółtą tasiemką a drugi też brązową wełenką ale zamiast tasiemki wplotłam żółty pasek z wełny. Teraz nie wiem , która doniczka mi się bardziej podoba

sobota, 8 marca 2014

DZIEŃ KOBIETEK


KOBITKI KOCHANE
WSZYSTKIE - ODJECHANE!
DZIŚ BEZ MĘŻCZYZN MARUDZENIA
ZAFUNDUJMY SOBIE LENIA
ZRÓBMY DZIEŃ TYLKO DLA SIEBIE
BYŚMY CZUŁY SIĘ JAK W NIEBIE!

WSZYSTKIEGO DOBREGO DLA KAŻDEJ KOBITKI NA ŚWIECIE!!!!   :D  




wtorek, 4 marca 2014

FOLKLOROWANKI-TURCJA


1992 r był dla nas urodzajny jeśli chodzi o wyjazdy. 
Wczesnym latem byliśmy we Włoszech a jesienią wpadł nam wyjazd do Turcji.
Jechaliśmy naszym kochanym autobusem w którym wszystko było możliwe :)
Np tak wyglądały w nim noce. Zmienialiśmy się co jakiś czas, bo każdy chciał "wyciągnąć nogi"