Jak obyczaj każe, w Wielką Sobotę idziemy z koszyczkiem pełnym świątecznego jedzonka
do Kościoła.
A jak Wy ? byliście ze święconką?
Mój koszyczek wyglądał tak:
Na pewno śniadanko będzie smakowite u wszystkich :)
A córcia moja zrobiła pisanki takie wyjątkowe, że musiałam je wstawić bo pomysł miała super!
Szybciutko dzieliliśmy sie obowiązkami . Sprzątaliśmy razem , bo nikt tego za bardzo nie lubi,
Razem z mężem też przygotowywaliśmy obiad na Niedzielę i salatki a dzieci robiły babeczki :)
Co prawda babeczki z paczuszki ale za to mają satysfakcje , że zrobili wszystko zupełnie sami i o to chodzi żeby każdy miał wkład w świąteczne przygotowywania wtedy nikt nie narzeka i wszyscy są zadowoleni.
A oto babeczki :)
Nie zapomnijmy też oderwać się od przygotowań od strony kuchennej i przygotujmy sie też duchowo
do przeżywania Zmartwychwstania Pańskiego .
Powspominajmy Tych , których juz między Nami nie ma a którzy na pewno wspierają Nas swoją siłą płynąca z miejsca w którym na pewno są szczęsliwi wierzmy w to! i pomódlmy sie za Nich.
Chwilkę zadumy i modlitwy każdy z Nas na pewno znajdzie a Ja pragnę złożyć
wszystkim życzenia:
NIECH TE ŚWIĘTA WIELKIEJ NOCY
SPŁYNĄ RZEKĄ BOSKIEJ MOCY
NIECH OTULĄ SERCA WASZE
SPOKOJEM I RADOŚCIĄ - NA ZAWSZE.
ŻYCZĘ WAM CHWILI REFLEKSJI
I CHWIL RADOŚCI SPĘDZONYCH PRZY RODZINNYM STOLE.
I wzajemnie :) Widzę, ze córcia po mamusi utalentowana plastycznie! Moje dzieci już są tak "stare", że nawet im się w tym roku nie chciało robić pisanek. Jednym słowem, w tym roku znów się przekonałam, że jednak kobieta (czytaj - matka) jest duchem domowego ogniska...
OdpowiedzUsuńDziękuję i to prawda co piszesz , że kobieta trzyma rodzinę "w kupie" to swięta prawda :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś, w każdym domu ktoś kiedyś odszedł...
OdpowiedzUsuńKoszyczek był owszem, u mnie taka tradycja, że ze święconką chodzi syn pierworodny, zawsze mimo upływu lat...Pozdrawiam!
piękna święconka a jaja są czaderskie ;)
OdpowiedzUsuńja w tym roku nie miałam jak zrobić pisanek
i kochana nasza :
Złociutkich kaczuszek, jajeczek dzbanuszek, słodziutkich baranków, słonecznych poranków, wiosennej euforii, a w brzuszku świątecznych kalorii. Życzy KRESKA ;)
Dziękuję za życzenia i jeszcze raz dobroci!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt....wszystkiego dobrego!!
OdpowiedzUsuńTrafiłam trochę po czasie, mimo wszystko mam nadzieję, że spędziłaś cudne chwile w gronie najbliższych! My byliśmy na kilkudniowej wycieczce u dziadków i było naprawdę wesoło :)
OdpowiedzUsuńTymczasem nominowałam Cię do nagrody Liebster Award :) Zapraszam po szczegóły do siebie: http://mamablogujepl.blogspot.com/2014/04/w-kilka-zdan-dookoa-siebie.html
Pozdrawiam :-)