Jako, że miałam wolną sobotę wypadało choć trochę pozagrabiać podwórko .Nie powiem ,że specjalnie miałam ochotę, ale postanowiłam zagrabić co najmniej połowę podwórka.
Pomyślałam i poszłam ,przygotowałam rękawiczki, założyłam ,wyciągnęłam grabie i ....
cholercia przecież te liście tak pięknie wyglądają na tym podwórku, przecież to dodaje uroku są kolorowe złociste no ale cóż przed zimą trzeba zagrabić ,bo jak później śniegi stopnieją będzie porażka.
Zabrałam się do roboty ale znalazłam piękne trujaki -grzybki , uwieczniłam je na zdjęciu zanim je zmasakrowałam trochę było mi żal ale co zrobić.
Później zrobiłam sobie przerwę na kawkę ..i już mi się nie chciało.Kiedy została mi ostatnia kupa liści do włożenia do wora postanowiłam się trochę rozerwać i poczuć się trochę jak dziecko , moja córcia była zdziwiona,że mama się tak wygłupia ale sama dołączyła się do zabawy tzn. nie bardzo chciała się tarzać w liściach ale troche poplynęła.
Spróbujcie kochani tak się czasami wyluzować ! świetne uczucie!Pa!!
cudownie :) czasem dobrze jest zaszaleć, poczuć się przez chwilę jak dziecko :)
OdpowiedzUsuńOj fajnie było ale potem trzeba było znowu zagrabiać hih...
UsuńW taką złotą piękną jesień można zaszaleć :)
OdpowiedzUsuńAno nawet trzeba...
UsuńJuż dawno nie tarzałam się w liściach :))
OdpowiedzUsuńKorzystaj póki czas...hih
Usuń