Dziś bardzo króciutko.
Jutro idę na urodzinki , prezent już siostra dostała wcześniej ale
żeby nie iść tak bez niczego na kaweczkę na szybciutko
z gałganków zrobiłam aniołeczka :)
Jest malutki , taki do powieszenia , troszkę poczochrany
ale ma serduszko WIELKIE.
Buźka jak widać z guzika włoski z włóczki a reszta z koronki, tylko serduszko przyklejone :)
no i gwiazdeczka na czole żeby był "jak z nieba" :)
Jeszcze skreślę do Niego parę ciepłych słów i mam nadzieje , że siostrze sie
troszkę spodoba.:)
Pozdrawiam :)
Widziałam już co dostanę ! Taratmtam hyyhym :)))
OdpowiedzUsuńHej! myślałam , że nie będziesz miała czasu dzis zaglądać na bloga! taratmtam hyyhym :))
OdpowiedzUsuńWydalo sie :))
Aniołeczku, to jest piękne! :****
OdpowiedzUsuńO! Gośka, cieszę sie że wróciłaś! i dzięki:D
OdpowiedzUsuńWszelkie aniołki są piękne! U mnie w domu już się nie mieszczą, jest ich cała armia:-)))))
OdpowiedzUsuńFajny aniołeczek.
OdpowiedzUsuńAniołeczków nigdy za wiele!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczny:)
OdpowiedzUsuńPomysły masz i talentu nie mało , bo nie każdy go ma aby takie cudeńko powstało:)
Dziękuje za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńUroczy aniołek z radziecką nutą :)
OdpowiedzUsuńPrzśliczny aniołek, moja córcia z ochotą takiego by wykonała, z moją pomocą oczywiście ;)))
OdpowiedzUsuńWitaj Olu, córcia na pewno by sobie poradziła to prosta sprawa tylko oby sobie rączek nie posklejała (klej kropelka) :)
OdpowiedzUsuń