Moja 15- letnia córka postanowiła nauczyc sie piec bułeczki.
Od jakiegos czasu obie moje córki garną sie do pieczenia , choć nie zawsze do sprzątania po nim ;) Ale to nic, nie będę Im gderać , bo Je zniechęcę a przy sprzątaniu mogę przecież pomóc.
Jako , że Ja nie jestem żadną mistrzynią kuchni i
sama sobie radzę w ten sposób, że wyszukuję najłatwiejsze
przepisy , bułeczki takowe znalazłam ( tzn.przepis, który od jakiegoś czasu funkcjonuje w naszej rodzinie) i wręczyłam Kasi :)
- 1 kg. mąki
- 100g. drożdży
- 2 szkl. wody
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżeczki soli
- 8 łyżek oleju
Połączyć i wymieszać suche składniki w dużej misce.
Troche mąki zostawić na później do podsypywania ciasta.
Następnie dodać wodę , olej i drożdże rozpuszczone w
jednej łyżce wody. Wymieszać ile sie da , posypać mąką
stolnicę i wyłożyć na nią ciasto. Ugniatać aż
będzie gładiutkie.
Następnie urywać małe kawałeczki i formować bułeczki wielkości mandarynki. Kłaść na blachę w odstępach.
Można też wierzch bułeczek posmarować rozkłóconym jajkiem i posypać sezamem lub makiem i trzeba poczekać aż bułeczki podwoją swoją objętość. Rosną prawie w oczach wiec nie trzeba długo czekać. :)
Kiedy juz będa wyrośnięte , wsadzamy do piekarnika - 180 stopni i pieczemy od 10 - 20 min. Zależy od pieca.
Powinny być rumiane.
Bułeczek z tej porcji wyszło nam 27 szt.
Smakowały najbardziej z tegorocznym dżemem z jagód
Chłopakowi Kasi też bardzo smakowały (przez żołądek do serca;) )
Pozdrawiam i
SMACZNEGO!!!
Super, muszę spróbować, nie piekłam nigdy bułeczek,pozdrowienia dla córki!
OdpowiedzUsuńmyślałam, że to jest bardziej skomplikowane :P
OdpowiedzUsuńdomowe bułeczki to jest coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńJa też bułeczek jeszcze nigdy nie piekłam. Moja córcia to tak średnio się rwie do prac kuchennych, a kiedy już coś wyprodukuje, to ZAWSZE muszę potem po niej sprzątać, bo pomijaki zostawia. Czasami już sobie myślę, że lepiej by było, gdyby faktycznie zostawiła w spokoju kuchnię, ale takie myślenie też nie jest najlepsze :-/
OdpowiedzUsuńTo nie takie skomplikowane, bo Ja to nic trudnego pewnie bym nie umiała , bo bym schrzaniła ;) ale jak tak widzę na kulinarnych blogach, że takie wspaniałości robią , to nawet sie chce samej spróbować - a nóż wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńAkurat robię, narobilaś mi smaku :)
OdpowiedzUsuńHa ha! wiedziałam , że też zrobisz! :)
OdpowiedzUsuńAle wyszly piekne i smakowite. Musze sama takie upiec. Mniam!
OdpowiedzUsuńWyglądają jak "z obrazka" , buziaki :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis na buły:) będę testować:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:) Di