sobota, 6 grudnia 2014

Bo mi się nie chce...


Powoli zbliżaja się święta a ja ciągle nie wiem jak tu zabrać się za porządki. Obiecałam sobie , że w tym roku nic nie robię na ostatnią chwilę. Niestety w pracy szał przedświąteczny i siedzimy po 10 , 11 godzin. Przychodzę do domu, robię , to , co potrzeba i nie mam siły ani chęci myśleć o niczym innym jak o spaniu.


Jakaś drętwota mnie złapała. Dużo rozmysłam o tym i o owym. Casami człowiek się zastanawia : "O co w tym wszystkim chodzi?" W sensie, że po co tak szaleć przed świętami. Przecież i tak zawsze trzeba posprzątać, święta czy nie . Może więcej potraw przygotować, pachnie inaczej niż zwykle... no i rozmarzyłam się, chyba wraca chęć do wszystkiego... Kiedy tak z dziećmi się dzielimy obowiązkami i jeszcze gdzieś z radia lecą kolędy, to życie staje się piękniejsze. Niedługo pierniczki zaczniemy piec. Mlodsza córka już mnie "molestuje" o nie.
Więc chyba przestane narzekać i wezmę się za poszukiwanie przepisów i kupno składników. Pierniczki zbliżają ludzi! Jeśli się je przygotowuje z całą rodzinką :)))
 Rodzina jest ważna. Mamy kogo kochać, dla kogo się starać ...być dumnym rodzicem, córką , synem ...
Jesli potrzeba, rodzina tchnie w nas siłę...
Dobrze jest mieć kogoś przy sobie...Przyjaciela...

W między czasie , koleżanka poprosiła mnie o zrobienie dla Niej papci wełnianych. Chciała żeby był reniferek na nich. Kurczę , pomyslałam, że nie wiem jak to zrobić ale wpadłam na pomysł, żeby wyciąć z czerwonego filcu głowę reniferka , przykleiłam plastikowe oczka podszyłam spody filcowa wkładką do butów i wyszło tak:


Trochę świątecznie "od biedy" wyglądają. 
Szkoda, że nie umiem uwiąźć na drutach takich wzorków prawdziwych. Może jeszcze kiedyś się nauczę.
Najważniejsze , że Baśce się podobały :)

Teraz pracuje nad papciami w kolorowe paski. Jak mi wyjdą , to zrobię fotki.

Tymczasem życzę wszystkim zdrowia i oby nikogo 
nie dopadło takie odrętwienie jak mnie :)












5 komentarzy:

  1. Ale śliczne reniferki :) przesłodkie :) dużo siły życzę na czas przygotowań świątecznych :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za mile komentarze i również pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł, a jednak, nie jest tak źle:-))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Szydełkowanie mnie uspokaja i wprowadza w stan, w którym mogę sobie myśli układać w głowie :)
    Choć na razie za wiele tym szydełkiem nie umiem ale zapewniam, że , to, co sie spod niego ukazuje , sprawia radość :)

    OdpowiedzUsuń