niedziela, 4 października 2015

Tak , to bym chciała zawsze...



Mąż od tygodnia już w domu. Jeszcze tylko jeden tydzień i znowu wyruszy.
Daleko do pracy. 
Póki co cieszymy się z każdej wolnej chwili a ślubny mój wyręcza mnie z 
obowiązku gotowania. Po prostu cudownie!!!

Dziś zaserwował na obiad karkówkę w plastrach z warzywami.
Tam , daleko sam musi sobie gotować i wreszcie" wyszło szydło z worka".
Okazało się, że ma talent kulinarny! 

Jakbym tak chciała, żeby już został i ciągle gotował...

Ale do rzeczy:

Do takiego obiadku można użyć dosłownie wszystkiego, co się ma w lodówce.
My pokroiliśmy karkówkę w plastry średniej grubości.
Na noc zamarynowana była przyprawami. Tu akurat gotową przyprawą do karkówki.
Można natrzeć takimi przyprawami , jakie się lubi.

Następnie trzeba podsmażyć z każdej strony na patelni i przełożyć
na blachę.
Na mięso Należy położyć pokrojone warzywa, takie , jakie się lubi

U nas były to:

marchewka
pietruszka (zielona i korzeń)
por
papryka czerwona i zielona
cebula 
czosnek
dużo pieczarek

Warzywka też posolić trochę i popieprzyć.