Ładna, słoneczna niedziela. Właściwie kilka dni ostatnio było ładnych. Człowiek zaraz
na balkonie siedzi i czyta sobie coś i szydełkuje i pranie na dworze super schnie i tak
ładnie pachnie wiosną i napawa nadzieją, energią i...nie wiem czym jeszcze ale jest pęknie.
Zaraz jak tylko słoneczko zaczęło "przypiekać" na nasze podwórko przywędrował gość:
Taki słodki! Zastygł ze strachu, bo psy tak zaczęły szczekać , musieliśmy go przenieść
gdzieś daleko za podwórko żeby nie stało się nieszczęście...
Na balkonie powiesiłam następne dwie doniczki , bo od mamy dostałam pelargonie.
Już bym chciała żeby kwitły! :D
W jakiejś gazecie znalazłam (wcześniej) torebkę z nasionkami pomidorków.
Pomyślałam, że wrzucę w ziemię ale nie myślałam, że zakiełkują. Zaczęły
wzrastać! Rozsadziłam w osobne doniczki i o dziwo na razie rosną :D
Resztę sadzonek zaniosę mamie i siostrom, może się uda i choć parę pomidor-
ków urośnie. Fajnie by było. Na razie mam je za szybą, bo wieczory zimne.
Sporo wykorzystałam słońce i siedziałam na balkonie i tam też powstały następne papcie.
Trochę inne, nie wiem czy lepsze, czy gorsze ale mi się stare już nudzą i szukam sposobu żeby
je jakoś zrobić inaczej. Zrobiłam tym razem takie bez pięty. Jak się je będzie nosić...zobaczymy.
Troszkę są za duże na moją "modelkę" ale na drugą córkę są w sam raz. :)
Jeśli by się okazało, że później będą spadać z pięty, wszyję od środka gumkę i będzie git :D
Pokażę Wam jeszcze bączka, który mi bzyczał przy robieniu papci chyba przez 15 min.
To pewnie miała być jakaś piosenka hi, hi, hi :))))
BĄCZEK
Ach, ty bączku, czemu siedzisz tu a nie na pączku.
Pięknie bzyczysz mi do ucha, taka pewnie to otucha.
Myślisz: Co za człowiek siedzi sobie,
co ja tu u niego robię?
Pozdrawiam ciepło:
Jaki słodki jeżyk<3 Też mam pomidorki już zasiane, też mi kiełkują - teraz, kiedy jest już ciepło stoją sobie na balkonie:) Paputki jak zwykle świetne:)
OdpowiedzUsuńOko cieszy i serce rośnie, kiedy kiełkuje coś, co człowiek sam zasadzi :)
UsuńPomidorki od Ciebie pięknie stoją, te mam w domu , wysadzę za jakiś czas, jak będą mocniejsze.:) Papcie fajne, ja przymierzam się do laczek, czasu tylko brak. jeżyk przecudny:) A to bąk tak spiewał, czy Ty przy sztrykowaniu :)))
OdpowiedzUsuńBąk, bąk śpiewał. Mnie nie dałoby się słuchać...;)
UsuńAle masz dobrze, też bym chciała balkon, a tak tylko zostaje iść na rower :)
OdpowiedzUsuńMiłe spotkanie , słodki jeżyk :)
Nie miałam balkonu tylko podwórko ale marzył mi się taki mały azyl, bo podwórko wspólne ze szwagierką. Wiadomo, czasem człowiek potrzebuje troszkę samotności. Mąż więc zrobił taki drewniany w zasadzie to bardziej altanka ale sympatycznie mi tam jest i swojsko.
UsuńPiekne wrazenia z minionego ciekawego tygodnia. Bylas pracowita i umialas uzywac piekny czas. Jezyk nas tez czasami odwiedza.
OdpowiedzUsuńZycze milych zielonych swiatek i pozdrawiam serdecznie .. Dorothea :-)
wie niedlich der Igel
OdpowiedzUsuńliebe Grüße
Rosi