sobota, 26 lipca 2014

CODZIENNOŚĆ

Tak jakoś ostatnio dni szybko płyną.
Minął tydzien pierwszej zmiany w pracy
teraz tydzień popołudniówki a za następny , nocki.
Ten tydzien upłynął mi na porządkowaniu terenu przed moim domem, gdzie na środku rosła wielka choinka.
Zabierała ona prawie cały teren przed domem i już ciężko było manewrować kosiarką.

niedziela, 20 lipca 2014

BUŁECZKI CÓRECZKI :)

Moja 15- letnia córka postanowiła nauczyc sie piec bułeczki.
Od jakiegos czasu obie moje córki garną sie do pieczenia , choć nie zawsze do sprzątania po  nim ;) Ale to nic, nie będę Im gderać , bo Je zniechęcę a przy sprzątaniu mogę przecież pomóc.

Jako , że Ja nie jestem żadną mistrzynią kuchni i 
sama sobie radzę w ten sposób, że wyszukuję najłatwiejsze 
przepisy , bułeczki takowe znalazłam ( tzn.przepis, który od jakiegoś czasu funkcjonuje w naszej rodzinie) i wręczyłam Kasi :)

czwartek, 17 lipca 2014

KRÓTKI ODDECH

Jednego dnia wybraliśmy się z rodzinką na małą wycieczkę. Tak sobie pojechaliśmy odwiedzić ciotkę w miasteczku niedaleko a , że okolica piękna , ładna pogoda , to pasowało i jeszcze do ciotki w odwiedziny nasza mała chrześniaczka przyjechała , więc wskoczylismy do samochodu i dalej w rejzy!

Wizyta była udana, pogadaliśmy i pośmieliśmy się , jak , to w rodzince: wspomnienia , ploteczki itp.

W drodze powrotnej , dookoła same lasy, nie mogliśmy sie nie zatrzymać i nie pospacerować wśród drzew i odpocząć w ciszy;


poniedziałek, 14 lipca 2014

DŻEMOWANIE

No to zabrałam sie za dżemy!
Najpierw z truskawek . Gotowałam i jadłam. Najbardziej
lubię taki jeszcze ciepły dżem z miseczki na świeżą bułeczkę z masełkiem, pycha!



niedziela, 6 lipca 2014

POD CHMURKĄ

No i w końcu udało się gdzieś dorwać lato!
W sobotę spotkaliśmy się z rodziną ze Szczecina u kuzynki na ognisku.
Mieszka Ona z mężem i dziećmi w leśniczówce nieopodal naszego miasteczka.
W lesie gdzie są piękne drzewa , widoczki, które cieszą oko ,płynie rzeczka, stoi
sobie domek i na polance obok miejsce na ognisko, wypoczynek i grę w siatkówkę:)
Nie będę się wiele rozpisywać. Pojechaliśmy tam, spotkaliśmy się z rodzinką, której
dość długo nie widziałam, pogadaliśmy, odpoczęłam niesamowicie! chyba tego mi brakowało.
Cisza tam, nie słychać samochodów za to wszelkie odgłosy lasu i woda płynie leniwie...żyć 
nie umierać! Potrzeba mi tego było!