niedziela, 4 października 2015

Tak , to bym chciała zawsze...



Mąż od tygodnia już w domu. Jeszcze tylko jeden tydzień i znowu wyruszy.
Daleko do pracy. 
Póki co cieszymy się z każdej wolnej chwili a ślubny mój wyręcza mnie z 
obowiązku gotowania. Po prostu cudownie!!!

Dziś zaserwował na obiad karkówkę w plastrach z warzywami.
Tam , daleko sam musi sobie gotować i wreszcie" wyszło szydło z worka".
Okazało się, że ma talent kulinarny! 

Jakbym tak chciała, żeby już został i ciągle gotował...

Ale do rzeczy:

Do takiego obiadku można użyć dosłownie wszystkiego, co się ma w lodówce.
My pokroiliśmy karkówkę w plastry średniej grubości.
Na noc zamarynowana była przyprawami. Tu akurat gotową przyprawą do karkówki.
Można natrzeć takimi przyprawami , jakie się lubi.

Następnie trzeba podsmażyć z każdej strony na patelni i przełożyć
na blachę.
Na mięso Należy położyć pokrojone warzywa, takie , jakie się lubi

U nas były to:

marchewka
pietruszka (zielona i korzeń)
por
papryka czerwona i zielona
cebula 
czosnek
dużo pieczarek

Warzywka też posolić trochę i popieprzyć.



Wsadzić do piekarnika na 180 stopni.
Piec( co jakiś czas przemieszać) aż mięso będzie kruche a warzywa miękkie.


Na koniec można dodać trochę śmietanki do powstałego sosu na blasze i wymieszać.

Podawać z ziemniakami albo z kaszą lub ryżem. Smakuje ze wszystkim.


Smacznego!


14 komentarzy:

  1. Też bym tak chciała :) karkóweczka prosto z pieca - pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajny, prosty pomysł na pożywny, jesienny obiadek.

    OdpowiedzUsuń
  3. o mniom mniom.. uwielbiam jak się obiadek 'sam robi" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, uwielbiam takie pieczone obiadki, zawsze pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że mąż dla Ciebie gotuje
    Mam nadzieję, że doczekam się czasów, że też ktoś zrobi dla mnie śniadanko lub obiadek
    A wracając do karkówki - to pewnie pyszna
    Muszę ją zrobić
    Pozdrawiam i buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie to wyglada! Mysle, ze wykorzystam ten przepis:)
    Moj tez umie gotowac:) I to sie czesto przydaje.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jak jeszcze ktoś w domu gotuje, bo w niektórych przypadkach zawsze może wyręczyć :-D

      Usuń
  7. mmm zjadlabym :) moj sie nie garnie do gotowania:(

    OdpowiedzUsuń