niedziela, 26 marca 2017

Bardzo długo...



Witam!
Bardzo długo już nie pisałam ale po prostu nie miałam czasu. Wiem, że to żadne tłumaczenie ale czasem tak jest i tyle. Jak wiecie od jakiegoś czasu mamy pieska w domu. Minęły już prawie dwa miesiące odkąd jest u nas i skutecznie odciąga mnie od komputera. Może to i lepiej. Trzeba mu poświęcić trochę czasu żeby nauczyć tego i owego i nauczyć naszego "rytmu dnia". Masti uczy się bardzo szybko i taki też jest: szybki! Strasznie dużo w nim energii, co dla mnie z natury powolnej jest dość trudne ale uczymy się siebie i jesteśmy z siebie dumni. Każdy z nas, domowników uczy się czegoś od Mastiego a on uczy się jak nas robić w bambuko...hi,hi,hi :D 


Jednak jak miałam gorączkę i zasnęłam sobie na kanapie, nie było lepszego lekarstwa:


Od tej pory pozwalam mu wejść na kanapę. W końcu jest systematycznie kąpany i wyczesywany więc nie zostawia sierści. :)

No ale koniec.
Wiosna nadeszła i wreszcie słońce! Na dworze coraz piękniej i coraz więcej słońca. Dzieci już pełnoletnie i często siedzimy z mężem sami w domu. Dziś właśnie tak było, więc, żeby nie stracić nic z pięknego dnia, pojechaliśmy z pieskiem do lasu. Piesek troszkę podrósł przez ostatni czas i ma tyle energii, że nie umiemy go zmęczyć. Dziś się nam to udało. Pierwszy raz biegał trochę bez smyczy. Baliśmy się, że się zgubi ale przylatywał do nas i za daleko się nie oddalał.
Teraz trochę fotek z lasu. Będzie dużo ale tak nam dobrze ten wypad zrobił...a Masti został wyczesany, wykąpany i teraz śpi jak zabity  :D Wreszcie się chyba wylatał :D










Wybaczcie mi za tyle podobnych zdjęć ale mam bzika na punkcie tego pieska :)
Może niedługo mi trochę przejdzie. Muszę zacząć odwiedzać częściej moją rodzinę,
bo mi Masti powarkuje na nich a tak być nie może. Musi ich lepiej poznać i najlepiej na ich terytorium :)

Na koniec fotka bez pieska ;)


Podoba mi się, bo las wygląda jakby się palił z daleka a to taki piękny zachód słońca był.

Kończę więc i życzę wszystkim ciepłych, słonecznych dni :)


7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. To prawda. Odstresowałam się i wypoczęłam od codzienności :)

      Usuń
  2. Uroczy piesek. Dobrze, że się u Was zadomowił

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcie, gdzie razem leżycie na kanapie , wymiata po prostu :)

    OdpowiedzUsuń