Witam :)
U mnie dziś znowu koszyki. Sama mam ich już dość ale córka potrzebowała
tymczasowego kartonika czy czegoś takiego do swoich przyborów "paznokciowych".
Miałam trzy koszyki. Zupełnie bezużyteczne. Nie sfotografowałam ich ale były takie
zwyczajne jak łubianki do truskawek tylko kwadratowe a nie prostokątne.
Kasia wzięła sobie jeden, bo stwierdziła, że będzie w sam raz. Wszystko jej się
zmieści. Pomalowała koszyk plakatówkami i tak to wyszło:
Póki sobie nie wymyśli czegoś innego albo nie kupi, będzie miała taki koszyk.
Przyznam, że bardzo mi się spodobał więc pozostałe dwa ja sobie przerobiłam.
Mam taką wnękę w sensie półeczkę w łazience. Zawsze jest na niej bałagan. Jak
tylko chcę tam posprzątać, to za przeproszeniem cholera mnie bierze. Ni jak mi
to nie wychodzi. Wpadłam na pomysł,że powkładam te wszystkie rzeczy w koszyki.
Zmieszczą się na półce akurat te dwa. Łatwo będzie półkę przetrzeć, bo tylko koszyk
się podniesie i już a tak musiałam każdą rzecz po kolei przestawiać. Niestety nie
miałam za ładnych kolorów farbek, które pasowałyby do łazienki ale miałam
pasujące wstążeczki. Koszyczki pomalowałam na zielono a wstążeczki były
brązowe więc pasowały. Całość wygląda tak:
Może za dużo tych kokardek ale akurat z nimi kolorystycznie pasuje. No i ja bardzo lubię takie kokardki . Trudno tak mam :D Same koszyki tak by nie
pasowały. Zresztą wstążeczkę zawsze można zmienić na węższą czy jak tam się upatrzy inna.
Jedno jest ważne. Mam teraz porządek i łatwiej mi się sprząta.
Na zakończenie słodka stokrotka:
Do zobaczenia i miłej niedzieli
Koszyczki śliczne :) I do odkurzania wyciąga się tylko jedną rzecz a nie 1000 drobiazgów :)
OdpowiedzUsuńDzięki. No właśnie, nie trzeba każdej rzeczy osobno..:)
UsuńPiekne koszyczki i wspanialy pomysl. Milej niedzieli zycze i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuje za komentarz :-)
Też mam taki koszyczek do przyborków:-) Wasz ładniejszy.
OdpowiedzUsuńDziękuję i sprawdza się :)
UsuńUroczy i jedyny w swoim rodzaju, szkoda, ze nie mam takiego talentu:)
OdpowiedzUsuńMasz, tylko zapomniałaś na pewno. :)
UsuńPrezentują się pięknie! Uwielbiam połączenie zieleni z brązem :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że pierwszy raz chyba połączyłam te kolory :)
Usuńsuper to wygląda,a te kokardki po prostu muszą być :)
OdpowiedzUsuńU mnie muszą ;)
UsuńŚliczne koszyczki, a kokardki słodkie ;) bardzo dekorują :)
OdpowiedzUsuń