Kapcie postanowiłam zrobić w akcie bezsilności.
W tym roku kupiłam już drugie papcie w ciągu dwóch miesięcy dla mojego syna i
niestety każde się rozleciały. Postanowiłam więc na szydełku zrobić coś a'la kapcie.
Nie dość że w kupnych zimno (u mnie w domu niestety też nie za ciepło), to jeszcze żeby nie wytrzymały miesiąca? Mówię sobie: dobra , coś przecież wyjdzie. Na niektórych blogach które
obserwuję robią takie cuda z włóczki i nie tylko więc postanowiłam też coś zadziałać.
Myślę sobie : mam kamizelkę której nikt nie chce nosić- spruję .Jakieś jeszcze inne dziwy sprułam i zabrałam
się do roboty.
Takie to wełenki uzbierałam
Jakoś tak zaczęłam.i na wyczucie dziobałam.
Wyszły może troszkę nierówne ale własnoręcznie zrobione.
Pod spód podszyłam filcowe wkładki do butów a brzegi "objechałam" białą wełenką
(żeby było ciekawiej)
Kiedyś jak dzieciaki były małe (bardzo ) to już coś takiego próbowałam zrobić ale takie duże jeszcze nie.
Jeszcze nie mam wprawy ale już robię drugie pewnie wyjdą lepiej.
Najważniejsze , że mój syn powiedział , że innych już na zimę nie chce, bo w tych najcieplej.
Mówię Wam to najlepszy komplement.
Ależ tu inaczej! Jednocześnie poważnie i ciekawie! SUPER!!!
OdpowiedzUsuńCiężko jest znaleźć odpowiednie kapcie, oj ciężko...wiem coś o tym. Natomiast Twoje wyszły FANTASTYCZNE, sama bym dzieciakom i sobie takie zrobiła, jakbym tylko umiała...niestety pomimo szczerych chęci, nie dogaduję się ani z włóczką ani z drutami czy szydełkiem...a jak widać czasami przydałoby się takie cuda wydziergać. Rewelacja!
Pozdrawiam :-)
http://mamablogujepl.blogspot.com/
ślicznie Ci to wyszło :) przepięknie
OdpowiedzUsuńbuzia
Dziękuję za miłe słowa kapcie naprawdę sie przydają a zmiany u mnie to zasługa Kreski - jest kochana. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam szydełkowania, ale to zdecydowanie nie moja bajka :) Po co tracić czas, kiedy dzisiaj mogę kupić wszystko? (poza miłością oczywiście) Dlatego myślę, że obecnie szydełkuje się raczej z pasji, a nie z potrzeby - po prostu kochasz to robić i to jest fajne :)
OdpowiedzUsuńCóż, chyba będziesz musiała mnie nauczyć. Też lubię takie ciepłe papcie na stopach. A jeszcze sama nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńDreszka
Myślę , Dreszko że zrobisz to lepiej bo Ty umiesz skarpety zrobić na drutach a ja niestety tylko do pięty..;)
OdpowiedzUsuńWOW! Jestem pod wrażeniem, uwielbiam takie ciepłe bamboszki - są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńBużka
Jak o nieudolne?! Świetne wyszły buciki!
OdpowiedzUsuńDziękuję zrobiłam już drugie i wyszły ładniej tzn. dokładniej :)
OdpowiedzUsuń