piątek, 24 stycznia 2014

KAPCIUSZKI-CZYLI MOJE NIEUDOLNE TRUDY Z SZYDEŁKIEM

Kapcie postanowiłam zrobić w akcie bezsilności.
W tym roku kupiłam już drugie papcie w ciągu dwóch miesięcy dla mojego syna i 
niestety każde się rozleciały. Postanowiłam więc na szydełku zrobić coś a'la kapcie.
Nie dość że w kupnych zimno (u mnie w domu niestety też nie za ciepło), to jeszcze żeby nie wytrzymały miesiąca?  Mówię sobie: dobra , coś przecież wyjdzie. Na niektórych blogach które
obserwuję robią takie cuda z włóczki i nie tylko więc postanowiłam też coś zadziałać.
Myślę sobie : mam kamizelkę której nikt nie chce nosić- spruję .Jakieś jeszcze inne dziwy sprułam i zabrałam
się do roboty. 



Takie to wełenki uzbierałam 

 Jakoś tak zaczęłam.i na wyczucie dziobałam.


 Wyszły może troszkę nierówne ale własnoręcznie zrobione.
Pod spód podszyłam filcowe wkładki do butów a brzegi "objechałam" białą wełenką
(żeby było ciekawiej)


Kiedyś jak dzieciaki były małe (bardzo ) to już coś takiego próbowałam zrobić ale takie duże jeszcze nie.
Jeszcze nie mam wprawy ale już robię drugie pewnie wyjdą lepiej.
Najważniejsze , że mój syn powiedział , że innych już na zimę nie chce, bo w tych najcieplej.
Mówię Wam to najlepszy komplement.
Bałam się , że to dla Niego będzie obciach nosić .


9 komentarzy:

  1. Ależ tu inaczej! Jednocześnie poważnie i ciekawie! SUPER!!!
    Ciężko jest znaleźć odpowiednie kapcie, oj ciężko...wiem coś o tym. Natomiast Twoje wyszły FANTASTYCZNE, sama bym dzieciakom i sobie takie zrobiła, jakbym tylko umiała...niestety pomimo szczerych chęci, nie dogaduję się ani z włóczką ani z drutami czy szydełkiem...a jak widać czasami przydałoby się takie cuda wydziergać. Rewelacja!
    Pozdrawiam :-)

    http://mamablogujepl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie Ci to wyszło :) przepięknie
    buzia

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za miłe słowa kapcie naprawdę sie przydają a zmiany u mnie to zasługa Kreski - jest kochana. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś próbowałam szydełkowania, ale to zdecydowanie nie moja bajka :) Po co tracić czas, kiedy dzisiaj mogę kupić wszystko? (poza miłością oczywiście) Dlatego myślę, że obecnie szydełkuje się raczej z pasji, a nie z potrzeby - po prostu kochasz to robić i to jest fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż, chyba będziesz musiała mnie nauczyć. Też lubię takie ciepłe papcie na stopach. A jeszcze sama nie robiłam :)
    Dreszka

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę , Dreszko że zrobisz to lepiej bo Ty umiesz skarpety zrobić na drutach a ja niestety tylko do pięty..;)

    OdpowiedzUsuń
  7. WOW! Jestem pod wrażeniem, uwielbiam takie ciepłe bamboszki - są rewelacyjne.
    Bużka

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak o nieudolne?! Świetne wyszły buciki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję zrobiłam już drugie i wyszły ładniej tzn. dokładniej :)

    OdpowiedzUsuń