środa, 12 listopada 2014

Drożdżowelove - 7 dniowe Wyzwanie Blogowe listopad 2014

Czas na następny temat: drożdżowelove :)

Na początku nie bardzo wiedziałam co zrobić z tym
tematem - upiec drożdżówkę, czy rogaliki...



Myślałam, myślałam i kiedy wróciłam z pracy do domu,
moja córka powitała mnie swym "sztywnym" uśmiechem.
Pytam się : Co Ty kochanie masz na twarzy takie zaskorupiałe?
      A Ona : Koleżanka dała mi przepis na maseczkę drożdżową , podobno na pryszcze pomaga :)              
Ja : Hura!!! Nie ruszaj się ! pstryknę fotę!            


Córka tylko powiedziała ,że dziwnie jest mieć matkę blogerkę ale
spokojnie wystawiła buźkę i dała się sfotografować a ja miałam
już temat. W końcu córka stwierdziła, że zakochała sie w tej 
maseczce i będzie ją robić sobie raz na tydzień.

Maseczkę robi się:

25 g. -  drożdży w kostce
                       2 łyżki -   mleka                                           

Drożdże rozkruszyć do miseczki i dolać mleko.
Wymieszać aż będzie gęsta konsystencja. 
Jeśli masa będzie za rzadka, należy dokruszyć
troszkę drożdży.
Masa nie może spływać z twarzy.
Trzymać ok. 15-20 min. a następnie zmyć ciepłą wodą.

A tak wyglądała córcia:



Córka mówi, że cera po "zabiegu" jest bardzo gładka.
Pogłaskałam własnoręcznie i faktycznie buźka była aksamitna.
Nie wiem, czy pryszcze znikną, bo robiła tę maseczkę dopiero
drugi raz ,ale podobno koleżance bardzo ilość krostek sie 
zmiejszyła, więc córka jest pełna optymizmu.

Zapraszam też na drożdżowelove do:

Marty
Magdy
Dreszki



Pozdrawiam i zapraszam na kolejny dzień :)



7 komentarzy:

  1. No i szkoda, że nie na suchą skórę, byłaby wtedy w sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny pomysł z tymi drożdżami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na suchą skórę nie, raczej tylko na "dojrzewające" pryszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta meseczka jest idealna nie tylko na pryszcze,a le w ogóle dla posiadaczek tłustej cery - stosuję ją od roku, czasem dodaję też sok z cytryny i naprawdę buzia się nie świeci, niiedoskonałości brak, naprawdę polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki , muszę dać znac córce o tej cytrynie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, stare - jare przepisy na maseczkę drożdżową :)
    Pamiętam jak robiłam takie ... jakiś czas temu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No popatrz, a ja na to nie wpadlam:)

    OdpowiedzUsuń