piątek, 12 sierpnia 2016

Babunia-bananas...;)



Krótko i na temat.
Dziś próbowałam zrobić ciasto bananowe z bloga Małgosi.
Zrobiłam tak jak Małgosia w formie od babki dlatego taki tytuł ;)
Muszę powiedzieć, że czułam, iż ciasto mi nie wyjdzie, bo się na początku troszkę
zważyło ale po dodaniu mąki doszło do normalności. Wyszło mi i na stałe zagości
w moim menu. :D

Przepis znajdziecie tutaj.
Zrobiłam prawie dokładnie tak samo tylko cukier dodałam biały a nie brązowy
i mak dodałam sypki a nie mielony. Dodałam też dwa banany jak radziła Gosia a nie jeden.



Ciasto wyszło mi całkiem pięknie i cudnie pachnie bananami.
Będę miała czym jutro poczęstować gości. Spróbuję zrobić jeszcze inne 
specjały z bloga Małgosi ale to jutro, na bieżąco .


Babka wyszła dość wilgotna i taka jest ok. Z początku myślałam, że zakalec upiekłam ale ciasto
jest pulchne i delikatne a banany zrobiły chyba właśnie tę wilgotność.
Muszę się powstrzymać żeby jej nie zjeść. ;)


Zaglądajcie na bloga  Małgorzaty, bo warto.

Polecam i życzę spokojnego długiego weekendu .



6 komentarzy: