Pomysł na ten mały podarunek przyszedł mi do głowy nagle. Z tej racji, że postanowiłam już jakiś czas temu poszerzyć swoje tzw. umiejętności szydełkowe. Zrobiłam skarpety. Takie dość grube.
Pomyślałam, że zawsze moja mamuś dziergała nam skarpety a był nawet czas, że na okrągło
przez cały rok prawie. Postanowiłam, że teraz ja zrobię podobne dla Niej. Na szydełku.
Korzystałam z filmiku tutaj, bo nigdy jeszcze nie robiłam skarpet na szydełku.
Kiedyś mamuś pokazała mi jak je zrobić na drutach i przy jej pomocy
wymęczyłam jedną parę ale to nie dla mnie...cztery druty trzeba
trzymać...ciężko było więc znalazłam takie robione szydełkiem.
Uparłam się więc i zaczęłam "tworzyć" skarpętki ;)
Na znalezionym filmiku babka super wszystko tłumaczy. Praktycznie oczko po oczku,
więc nie ma chyba możliwości żeby nie wyszło. Nawet mi się udało a, że mamuś miała
urodziny na drugi dzień i szykowała się kawusia, więc siedziałam i dziergałam cały wie-
czór i pół nocy ale zrobiłam i mam... i podarowałam :D Mogłam oczywiście prędzej o tym
pomyśleć ale co ja za to mogę, że tak, jak wolno myślę, tak i pomysły powoli mi przychodzą
do głowy... i trudno. Trzeba się uprzeć i robić aż powstanie to, co sobie umyśliłam.
Takie wyszły :) Udało mi się jeszcze połączyć dwa kolory, bo bałam się, że mi nie starczy
białej wełenki :)
Troszkę zmodyfikowałam skarpetkę , gdyż w oryginale cholewka zrobiona jest półsłupkami
nawijanymi tak jak stopa a ja zrobiłam tzw. ściągacz, czyli ścieg reliefowy, którego się nauczyłam
przy robieniu czapki. Myślę, że taki ściągacz lepiej oplata kostkę. Wykończyłam też brzeg delikatną
falbanką. To się też jakoś nazywa ale nie pamiętam...jak zwykle :)
Zrobiłam z wełny łańcuszek i związałam nim skarpetki .
...i dołożyłam kwiatuszek :D
Spróbujcie kto ma ochotę. Super na filmiku wszystko pokazują i tłumaczą. Na
pewno Wam wyjdzie :)
Pozdrawiam
Takie by mi się przydały do spania :) świetne :)
OdpowiedzUsuńTo spróbuj :) Nie są takie trudne i na pewno Ci się uda :)
Usuńwiesz co? to nie jest skromny podarunek! to coś wielkiego i cudownego, bo zrobiłaś sama, a nie kupiłaś :* zresztą są cudne, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosia.
UsuńTy to potrafisz dodać wiary..."Jak Babcię kocham"
Buziaki :)
Trzymałam w rękach, cudownie mięciutkie i przyjemne dla skóry :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na fajną wełnę :)
UsuńDzięki :)
Super prezent, ja z wiekiem przestałam nosić skarpety, bo wiecznie mi gorąco:-) a dawniej byłam zmarzluchem.
OdpowiedzUsuńA ja odwrotnie hi, hi, hi :)
UsuńChciałabym taki prezent☺
OdpowiedzUsuńHaha bardzo urocze :D
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
obserwujemy?:D
Świetne są! Chętnie bym przyjęła :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Zapraszam: www.fancycares.blogspot.com
Bardzo praktyczny prezent, sama bym taki chciała.
OdpowiedzUsuńAle super Ci wyszły... Świadomość, że ktoś je zrobił z miłością czyni je jeszcze cieplejszymi...:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Wolę rozdawać i otrzymywać właśnie takie praktyczne prezenty. Pomysł miałaś przefajny!
OdpowiedzUsuńŚliczne są :)
OdpowiedzUsuń