Zielone oczy:
źródło |
Miało być "coś zielonego" więc wymyśliłam zielone oczy.
Nie będę tu rysować budowy oka czy czegoś podobnego
tylko przytoczę rzeczy, które mnie zainteresowały najbardziej.
A więc:
Naukowcy ustalili, że kolor oczu wiąże się ze sposobem
przystosowania organizmu do warunków środowiska a także
od ilości zawartej w tęczówce melaniny.
Melanina to barwnik, który znajduje się skórze i właśnie w tęczówce. Substancja ta hamuje starzenie sie skóry. Działa ochronnie jak filtr UV dlatego w "ciepłych krajach" ludzie ze względu na to, że są narażeni na ciągłe działanie promieni słonecznych mają głównie ciemną skórę i brązowe oczy, gdyż
im ciemniejsze oczy i skóra tym więcej melaniny.
O kolorze oczu decydują także w dużym stopniu geny.
Oko zielone , to tak naprawdę oko niebieskie z małymi
kropkami koloru piwnego rozprowadzonymi na przodzie.
Niebieski i piwny razem dają zielony. Zielonego pigmentu
jednak nie ma.
Zielone oczy są malo rozpowszechnione ale najczęściej spotykane są u Europejczyków gł. w Irlandii i Europie
Północnej.
Ten kolor oczu najczęściej idzie w parze z włosami
koloru rudego choć nie jest to regułą.
A teraz taka ciekawostka z przymróżeniem oka:
Naukowcy określili nawet cechy charakteru
osób, które posiadają zielone oczy ale podkreślam,
że trzeba to brać z lekkim przymróżeniem oka:
- silna wola
- ciekawość życia
- duża dawka wyobraźni
- lubią szaleństwa i ekstrawagancję
- trafnie i trzeźwo oceniają swoje możliwości
- są dobrymi przyjaciółmi
- czują silną więź z naturą
Ciekawa jestem czy coś sie zgadza?
Ja osobiście mam oczy szare i przeczytalam, że tej
melaniny mam malutko. Zawsze natomiast chciałam
mieć zielone oczy , marzyłam o tym i bardzo do
dzis podobają mi sie takie oczy, dlatego , kiedy wpadł
temat o czymś zielonym zaraz widziałam oczy.
A teraz oczka moich prawie "dużych" dzieci:
Oczy w naszej rodzinie bywają raczej w szarościach więc i
dzieci odziedziczyły takie lecz jak widać
każde inne :)
W wyzwaniu biorą udział:
Marta
Dreszka
Posiłkowałam się
No to zielone oczy chcę :))) Też mi się podobają
OdpowiedzUsuńJa mam takie lekko wpadające w zieleń, słabiej niż na zdjęciu, ale i tak ich kolor zwraca powszechną uwagę. Ale widziałam jeszcze bardziej zwracającą uwagę tęczówkę - 3/4 niebieska i 1/4 brązowa, jak wybryk natury :-)
OdpowiedzUsuńCzasami zdarzają się właśnie takie oczy bardzo rzadko spotykane ,ciekawe ... Intrygujące...:)
OdpowiedzUsuńa ja mam brązowe :) świetny pomysł na wpis :) dziękuję za podjęcie wyzwania :)
OdpowiedzUsuńNo , Marta! Podano interesujące tematy...:)
OdpowiedzUsuńa ja mam oczy zielononiebieskie, doslownie jakby ktoś wymieszał te dwa kolory, niektórzy mówią, ze morskie:P dziękuję z miły komentarz u mnie na blogu, daj znac jak poszlo z kurczakiem, zaparszam częsciej i pozdrawiam, obserwuję:)
OdpowiedzUsuńMorskie oczy! Morska dziewczyna! :)
OdpowiedzUsuńCo do pytania o moje rizotto- jesli nie lubisz selera naciowego, to możesz go po prostu nie dodawać, nie potrzeba w zamian niczego innego:)) daj znać, jak wyjdzie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDam znać :)
OdpowiedzUsuń