Dziś będzie dobra książka.
Jeszcze nigdy na swoim blogu nie polecałam żadnej książki ale nadszedł czas , że po prostu muszę.
Niedawno , chodząc po supermarkecie natrafiłam na kosz z książkami .
Książki były różne, wielokrotnie przeceniane. Zaintrygowała mnie jedna z książek.
W oczy rzucił mi się tytuł : "MOŻNA ŻEGNAĆ SIĘ WIELE RAZY"
Oczywiście przekartowałam kartki, przeczytałam kilka zdań i zaraz włożyłam do koszyka.
Kupiłam tę lekturę za śmiesznie niską cenę i w domu wieczorkiem przy herbacie zabrałam się do czytania.
David Servan-Schreiber (1961-2011)
Był neuropsychiatrą,profesorem psychiatrii klinicznej w Szkole Medycznej University of Pittsbuurgh,
wykładowcą Akademii Medycznej w Lyonie.
Współtworzył Centrum Medycyny Integracyjnej w Pittsburghu.
W latach 1991-1999 organizował pomoc medyczną w Kurdystanie, Gwatemalii, Indiach, Tadżykistanie i Kosowie. W 2002 r. otrzymał nagrodę prezesa Stowarzyszenia Psychiatrów Stanu Pennsylvania
za osiągnięcia zawodowe.
Autor ponad 90 artykułów naukowych oraz trzech książek - Zdrowiej! Pokonaj lęk, stres i depresję,
Antyrak. Nowy styl życia oraz ukończonej dwa miesiące przed smiercią Można żegnać się wiele razy.
Moja opinia:
Książkę czyta się dobrze . Druk jest dość duży a rozdziały krótkie, tak , jakby autor chciał, abyśmy się po każdym z nich głęboko zastanowili i , by każdy mógł przemysleć zaware w treści słowa.
Dr. David opisuje w książce swoje odczucia po tym, jak dowiaduje się , że guz mózgu z którym od jakiegos czasu
żył , odnowił się i zaatakował . Opisuje swą walkę z cho-
robą , analizę swojego życia oraz słabości i trudy zwyk-
łych dni. Z racji tego , że jest lekarzem ma też wielką świadomość tego z czym sie boryka. Przyznaje się też,
że nie zawsze stosuje się do zaleceń.
W książce znajdziemy dni pełne nadziei , kiedy autor
czuje się dobrze ale i dni w których nagle
okazuje się, że guz niestety sobie drwi z człowieka .
Mamy też opisane przez autora wspomnienia z dzieciń-
stwa, kiedy , to jego własny ojciec uczy syna odwagi
wrzucając go do wody w której mogą znajdowac się
rekiny.
Książka opowiada o wielu ciekawych przeżyciach , rozterkach, dniach spędzonych z rodziną .
Warto ją przeczytać i polecam każdemu . Jest to rodzaj dziennika w którym autor opisuje wszystko,
tak , jak jest naprawdę nie koloryzując i nie próbując pisać czegos , co nie byloby prawdą .
Ból , cierpienie , to fizyczne i psychiczne, radość , złość i to wszystko, co składa sie na zwykłego - niezwykłego człowieka.
Zdanie , które zapadło w mojej głowie a które , myślę każdemu sie spodoba:
"Chciałbym, żeby również moja żona i moje dzieci w momencie,
kiedy poczują pieszczotę wiatru na twarzy , pomyslały:
"Tatuś wrócił, by nas ucałować. "
Książka bardzo mnie wzruszyła . Dała jednak nadzieję, że tak naprawdę
kiedy przyjdzie nam odejść ,będziemy żyli w sercach bliskich nam osób
i za życia musimy zrobić wszystko, żeby w tych sercach być zapamiętanym
jako dobry człowiek...
Pozdrawiam:
Wzruszająca lektura, na pewno warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńWarto, :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi, którzy potrafią tak pięknie walczyć!
OdpowiedzUsuńNiezwykle inspirująca książka. Dobrze jest wiedzieć o takich lekturach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nawet moja 16-letnia córka przeczytała, więc na pewno jest inspirująca :)
OdpowiedzUsuń