Witajcie :)
Szukałam, szukałam i odrobinkę znalazłam.Wiosny oczywiście. Dookoła mego domu malutko oznak
ale coś znalazłam! Zaraz mi to poprawiło humor.
To akurat pozostałości z poprzedniego roku ale bardzo mi się spodobały :) |
Mały, samotny listek się narodził.
Nikt i nic go nie obchodzi.
Wyszedł wcześniej na świat
niż jego siostra i brat.
Zimno jeszcze na dworze
a on marznie nieboże.
Marzy mu się promień słońca
ale słońce nie chce, nie do końca,
świecić. Jeszcze nie czas.
Nie czas...
A to już takie moje rozsadzanki. Będzie tego więcej ale na razie tyle.
A tu fiołeczek, jedyny, który kwitł mi calutką zimę i jeszcze daje radę.
Moi drodzy mam nadzieję, że u Was więcej wiosny.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Warto wypatrywać!
OdpowiedzUsuńNo, już teraz chyba coraz więcej będzie... :)
UsuńPodoba mi sie wierszyk. U nas pada snieg. :-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Dziękuję.
UsuńŚniegu już bym nie chciała.
Pozdrawiam :)
Ja widziałam już przebiśniegi i pierwsze pączki na drzewach:)
OdpowiedzUsuńPrzebiśniegi...coś pięknego!
UsuńNawet najmniejsze oznaki wiosny poprawiają humor :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj (czyli dziesięć dni po Twoim poście) wychodząc o 7 rano z domu ujrzałam słońce! Zresztą świeciło przez caly dzień i wiosnę po prostu czulo się w powietrzu :-) Mnie też gęba się śmiała - oj chciało się już tego słoneczka, chciało.
UsuńJuz powoli, powoli coraz więcej oznak nadchodzącej wiosny...ale się cieszę....):-)
OdpowiedzUsuńJa też. Inna energia wstępuje w człowieka :)
UsuńPięknie się wiosna u ciebie zaczyna :)
OdpowiedzUsuń